Afera reprywatyzacyjna w Warszawie

Reprywatyzacja, inaczej restytucja mienia, polega na zwrocie poprzednim właścicielom mienia, które wcześniej zostało przejęte przez państwo. W Polsce przejęcie mienia było realizowane po II wojnie światowej.

W Warszawie, mieście, którego dotyczą omawiane problemy, stało się to na mocy tzw. dekretu Bieruta, czyli Dekretu o własności i użytkowaniu gruntów na obszarze m. st. Warszawy, wydanego 26 października 1945 przez Krajową Radę Narodową. Wówczas grunty w przedwojennych granicach miasta przeszły na własność gminy. Jednak w praktyce przejęcie mienia dotyczyło nie tylko gruntów – zabierano kamienice dotychczasowym właścicielom lub nakazywano kwaterunek.

osiedle

Od 1989 r. trwa proces zwracania nieruchomości ich prawowitym właścicielom. Jest to możliwe m.in. dzięki temu, że podczas nacjonalizacji nie zmieniano wpisów w księgach wieczystych. Kwestia zwrotu mienia długo pozostawała nieuregulowana. W 2001 r. uchwalono ustawę reprywatyzacyjną, która przewidywała zwrot nieruchomości w naturze lub wypłatę połowy wartości utraconego mienia. Jednak została ona zawetowana przez ówczesnego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego.

W późniejszych latach spółki i kancelarie prawne skupywały roszczenia właścicieli nieruchomości. Natomiast tzw. czyściciele kamienic wykupywali udziały w nieruchomościach często za niewielką część ich wartości, a później stawali się następcami prawnymi, zmuszali lokatorów do wyprowadzki i sprzedawali kamienicę. Stosowali przy tym różne formy nacisku, np. podwyższanie czynszu do kwot niemożliwych do spłacenia, odcinanie mediów czy niszczenie kanalizacji.

Sprawa reprywatyzacji stała się szerzej znana po śmierci Jolanty Brzeskiej w 2011 r. Brzeska działała w obronie eksmitowanych mieszkańców kamienic. Powołała Warszawskie Stowarzyszenie Lokatorów, broniące osób zagrożonych eksmisją wskutek reprywatyzacji. Jej śmierć nie została wyjaśniona, ale pojawiło się podejrzenie zabójstwa. Śledztwo zostało umorzone w 2013 r., ale wznowione w 2016 r.

W sierpniu 2016 r. prezydent Andrzej Duda podpisał tzw. małą ustawę reprywatyzacyjną. Miała ona chronić tereny i budynki publiczne przed roszczeniami, a także regulować problem handlu roszczeniami.

Mniej więcej w tym samym czasie w mediach powstało zamieszanie wokół działki przy Pałacu Kultury i Nauki (ul. Chmielna 70). Jej poprzednim właścicielem był obywatel Danii, więc prawa do wspomnianej nieruchomości nie powinny mu przysługiwać. Jednak jego spadkobiercom udało się ją odzyskać. Później prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz przyznała, że zwrot działki był pochopną decyzją. Doszło do kilku zwolnień i dymisji, które dotyczyły m.in. zastępców prezydent stolicy. We wrześniu tego samego roku sąd wydał zakaz sprzedaży wymienionej działki.

Na początku bieżącego roku doszło do zatrzymań osób uwikłanych w nieprawidłowości związane z reprywatyzacją. Wśród postawionych zarzutów były oszustwa dotyczące spadkobierców, podrobienie pełnomocnictwa, przyjmowanie łapówek i zatajenie kluczowych informacji. W lutym br. Prokuratura Rejonowa we Wrocławiu prowadziła 13 śledztw w związku z reprywatyzacją w Warszawie.

W dniu 31 marca br. prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę przewidującą powołanie komisji weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji w Warszawie. Komisja ma mieć uprawnienia do uznawania słuszności zwrotów nieruchomości lub uchylania takich decyzji, nakładania obowiązku rekompensaty, wstrzymywania postanowień sądów, dokonywania wpisów w księgach wieczystych, a także przyznawania odszkodowania lub zadośćuczynienia lokatorom.